I jeszcze jedna tarta;-) Tym razem jako kremu użyjemy creme brulee, a owocowym akcentem będą jagody. Ja użyłam mrożonych.
Spód wykonujemy jak w poprzedniej tarcie:
-180 g mąki pszennej
- 80 g masła (zimnego z lodówki)
- 2 większe żółtka
- 3 łyżeczki cukru pudru
- szczypta soli
Wsypujemy do miski mąkę. Siekamy do niej masło. Wgniatamy do mąki,
rozcierając, żeby nie pozostawić dużych kawałków masła. dodajemy cukier
puder, sól, żółtka i zagniatamy szybko. Zawijamy w folię i odstawiamy do
lodówki na około godzinę. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i wykładamy
nim wytłuszczoną i obsypaną mąką formę do tarty (moja o średnicy 21 cm). Spód pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.
Przygotowujemy creme brulee:
- 450 ml śmietanki kremówki 36%
- 5 zółtek
- ziarenka z jednej laski wanilli
- 5 płaskich łyżek drobnego cukru do wypieków
(szklanka mrożonych jagód)
Śmietankę należy podgrzać z cukrem i ziarnkami wanilii. Jak tylko zacznie się gotować zdejmujemy z ognia. Żółtka ubijamy krótko, nie powinny być puszyste. Do jajek dolewamy cienką strużką śmietankę. Miksujemy na wolnych obrotach do połączenia składników, nie dłużej.
Wyjmujemy z piekarnika spód i zalewamy, przez sitko (!), gotowym creme brulee, a temperaturę w piekarniku zmniejszamy do 100 stopni. Wstawiamy na dolny poziom piekarnika spore naczynie żaroodporne wypełnione wrzątkiem. Gdy temperatura spadnie wstawiamy do piekarnika tartę. Pieczemy przez około 40 minut. Po tym czasie uchylamy piekarnik a na wierzch ściętego kremu wysypujemy mrożone jagody. Pieczemy jeszcze około 20-25 minut w 110 stopniach.
Gotową tartę studzimy, a następnie chłodzimy kilka godzin w lodówce.
Wygląda apetycznie ! :)
OdpowiedzUsuńmam takie same filcowe podkładki :]
OdpowiedzUsuńświetnie się zapowiada ta tarta!
Wygląda bardzo fajnie :) Ciekawa jestem jej smaku.
OdpowiedzUsuńLekka i delikatna. Jagody i creme brulee dobrze ze sobą współgrają :-)
OdpowiedzUsuńjagody, teraz. mniaaaaaaam!
OdpowiedzUsuńZapachniało wręcz latem :))
OdpowiedzUsuń