Dzisiaj propozycja lekkiego, pysznego deseru. Tarta na kruchym spodzie z creme brulee i brzoskwiniami. Prosta w wykonaniu, smaczna, nieprzesadnie słodka. Do przygotowania całego deseru potrzebne jest tylko kilka łyżeczek cukru.
Do przygotowania spodu potrzebujemy:
150 krupczatki
100g maki pszennej
50 g wiórków kokosowych
25 ml brandy sherry
130 g miękkiego masła
szczypta soli
3 łyżeczki cukru pudru
5 łyżek śmietanki kremówki
5 kostek białej czekolady
Czekoladę roztapiamy z kremówką w rondelku i studzimy. Wiórki kokosowe zalewamy brandy dodajemy do śmietany z czekoladą i blendujemy na gładko. Mąkę przesiewamy do miski z cukrem pudrem. Wrzucamy posiekane masło i zagniatamy. Dodajemy jedno duże jajko i zblendowane składniki. Wyrabiamy ciasto (niezbyt długo, a jeśli będzie bardzo lepiące można delikatnie podsypać mąką) w kulkę, zawijamy w folię aluminiową i chowamy do lodówki na około 35 minut.
Piekarnik nastawiamy na 120 stopni. W tym czasie robimy creme brulee.
Potrzebujemy:
4 żółtka
4 łyżki cukru pudru
400 ml śmietany kremówki
laska cynamonu
laska wanilli
(dodatkowo potrzebujemy puszkę brzoskwiń w syropie i szczyptę cynamonu)
Śmietankę podgrzewamy (ale nie zagotowujemy) w rondelku z cynamonem i ziarnkami wydrążonymi z laski wanilii. Zostawiamy do ostygnięcia. Żółtka wbijamy do wysokiego naczynia lekko mieszamy trzepaczką, ale staramy się zbyt długo nie ubijać. Powoli dolewamy śmietankę, mieszając w trakcie. Następnie krem przelewamy przez sitko do szerokiego naczynia tak by warstwa nie była zbyt "wysoka". Dzięki temu krem równomiernie się zetnie. Naczynie z creme brulee umieszczamy w innej formie wypełnionej gorącą wodą. Pieczemy pół godziny w kąpieli wodnej. Wyjmujemy i odstawiamy.
Odstane ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy na stolnicy podsypanej mąką, na grubość ok 4 mm. Ciastem wykładamy natłuszczoną i obsypaną mąką formę do tarty. Nakłuwamy lekko widelcem spód tarty i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na ok 15-18 minut.
Połówki brzoskwiń odsączamy na ręczniku papierowym i kroimy w plasterki. Podpieczoną tartę smarujemy ściętym na konsystencję budyniu kremem i układamy brzoskwinie, tworząc coraz mniejsze okręgi. Oprószamy cynamonem. Ciasto pieczemy jeszcze około 20 minut w 150 stopniach. Wystawiamy do ostudzenia i szybko chłodzimy gdyż forma ceramiczna długo trzyma ciepło.
Tarta nie przywiera, nie kruszy się i ładnie kroi. Przypadnie do gustu wszystkim, którzy nie przepadają za przesłodzonymi deserami i lubią owoce.
Uwielbiam creme brulee! Świetny pomysł na tartę :) Uwielbiam desery, które nie są przesadnie słodkie.
OdpowiedzUsuńJa również :) Lubię czuć poszczególne smaki a nie tylko masę cukru. Polecam do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne cudeńko, fajne połączenie:)
OdpowiedzUsuń